SIM MENADŻER

Kto mistrzem, kto spadnie? - przedsezonowe prognozy

Sezon 2010 zbliża się wielkimi krokami. Przed nami kolejna dawka żużlowych emocji, a przed zawodnikami nowe cele i wyzwania. Redakcja naszego portalu postanowiła podsumować okres transferowy w Ekstralidze, a także ocenić szanse poszczególnych zespołów w kontekście walki o tytuł.

UNIA LESZNO

W roku 2009 leszczynianie zajęli dopiero piąte miejsce, sprawiając spory zawód swoim fanom. Mimo zeszłorocznej wpadki, to właśnie "Byki" są głównym kandydatem do tytułu. Do zespołu doszedł Janusz Kołodziej, zdołano także utrzymać trzon zespołu. Motywacji na pewno nie zabraknie kapitanowi Unii, czyli Leigh Adamsowi. Australijczyk w swoim ostatnim sezonie na polskich torach będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Trudno także uwierzyć, by z tonu spuścił Jarosław Hampel. Do tego solidnie prezentuje się druga linia, co daje jasno do zrozumienia - w Lesznie celują w "złoto"!

FALUBAZ ZIELONA GÓRA

Zielonogórzanie to mistrzowie z ubiegłego roku, siłą rzeczy są więc w gronie kandydatów do medali. Wydaje się jednak, że Falubaz jest słabszy od Unii, mimo iż trzon lubuskiej ekipy pozostał nienaruszony. W zespole brylować powinni weterani w osobach Grega Hancocka, czy Piotra Protasiewicza, z kolei nadzieją na przyszłość jest zdolny junior Patryk Dudek. Druga linia również nie prezentuje się najgorzej, więc Falubaz powinien być na koniec sezonu w ścisłej czołówce.

STAL GORZÓW

Tymczasem w Gorzowie nie chcą po raz kolejny patrzeć na dominację rywala zza miedzy. W zespole Wojtussa pojawili się tacy zawodnicy jak Nicki Pedersen, czy wypożyczony z Leszna Przemysław Pawlicki. Nic nie trzeba także dodawać w kontekście Tomasza Golloba, który jest aktualnym wicemistrzem świata. Luki są za to w drugiej linii - ciężko przewidzieć, jak spisywać się będą w przekroju sezonu David Ruud, czy Tomasz Gapiński. Niemniej jednak, brak miejsca na podium zostanie uznany w Gorzowie za porażkę.

APATOR TORUŃ

"Obyś żył w ciekawych czasach" - ta oto chińska klątwa idealnie pasuje do tegorocznej sytuacji "Aniołów". Na pierwszy rzut oka ciężko zauważyć jakieś kłopoty. W końcu skład Apatora prezentuje się dość solidnie, szczególnie po dojściu Hansa Andersena z gdańskiego Wybrzeża. Problem w tym, że w Toruniu - poza Ryanem Sullivanem - brakuje zawodnika, który byłby liderem z prawdziwego zdarzenia. Tacy zawodnicy jak Adrian Miedziński, czy Chris Holder mogą równie dobrze wygrać drużynie ważne spotkanie, by potem "zawalić". Toruńskich fanów martwi także słaby stan zdrowia Wiesława Jagusia, a także fatalny zjazd formy Darcy Warda.

POLONIA BYDGOSZCZ

W Grodzie Gryfa doskonale wiedzą, że czwarte miejsce z roku 2009 było osiągnięciem ponad stan. Tym razem zawodnicy Kuby14 mogą sporo namieszać, bowiem dotacje z budżetu miasta pozwoliły sprowadzić Grzegorza Walaska, który z pewnością będzie mocnym punktem zespołu. Także Emil Sajfutdinow i Andreas Jonsson gwarantują iście ekstraligowy poziom. Niestety, druga linia bydgoszczan prezentuje się znacznie słabiej, dlatego też trudno uwierzyć w to, by poloniści mogli powalczyć o medal DMP.

SPARTA WROCŁAW

Sparta jest zespołem o podobnym potencjale, co Polonia - może być "czarnym koniem" rozgrywek, jednak z drugiej strony - wcale nie musi tak być. Opoką wrocławian jest od lat Jason Crump, który zawsze gwarantuje określony poziom. Na Dolny Śląsk przywędrował także Kenneth Bjerre, któremu w aklimatyzacji pomóc powinien Leon Madsen. Silna formacja juniorska sprawia, że wrocławian nie wolno lekceważyć.

UNIA TARNÓW

Przed beniaminkiem rozgrywek ciężkie zadanie. Tym bardziej, że z drużyny Ryszarda Lubicza wyemigrował kapitan i ostoja "Jaskółek", czyli Janusz Kołodziej. Co prawda sprowadzono w jego miejsce Krzysztofa Kasprzaka, lecz skład Unii nie powala na kolana. Tarnowian czeka najpewniej ciężka walka o utrzymanie w elicie.

WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA

Zespół spod Jasnej Góry jest w potężnych tarapatach - problemy finansowe przełożyły się na to, iż z Częstochowy uciekli Nicki Pedersen, Tomasz Gapiński, Lee Richardson i Greg Hancock. Kadrowo "Lwy" odstają od ligowych oponentów - trudno się spodziewać, cudów od takich jeźdźców jak wiekowy Sławomir Drabik, czy niestabilny Jonas Davidsson. Jedynym zawodnikiem, który może poderwać do boju zespół z miasta Świętej Wieży jest Rune Holta. I to od jego dyspozycji najpewniej zależeć będzie ligowy byt Włókniarza

Prognozowana tabela na koniec sezonu:
1. Unia Leszno
2. Falubaz Zielona Góra
3. Stal Gorzów
4. Apator Toruń
5. Sparta Wrocław
6. Polonia Bydgoszcz
7. Unia Tarnów
8. Włókniarz Częstochowa